Awataryjne hejty #1

Witajcie! 😘

Dzisiaj, zapraszam Was na nową, wymyśloną przeze mnie serię. Będzie ona polegała na wyrażaniu przeze mnie i czytelników opini na temat znienawidzonych elementów Awatarii, która jak wszystko, ma swoje wady. Zdanie musi być oczywiście w pełni uzasadnione. W pierwszej części sama wybiorę sobie elementy, które zhejtuję, ale w kolejnych to Wy będziecie mi je dawać. Od razu uprzedzam, ocena będzie wyrażona kulturalnie i bez nerwów. O to samo proszę Was w komentarzach. Pamiętajcie, iż Wy również możecie podzielić się swoim zdaniem. Zachowajcie dystans! Nie chce tutaj nikogo urazić, a wręcz przeciwnie. Bez przedłużania, zaczynamy!

Hejt, na eventową fontannę, która pojawiła się na awataryjnej ulicy w tę środę.

Przedstawiona wyżej, dekoracja Awatarii jest istotną częścią nowo dodanego eventu. Gdy zbierzemy już odpowiednią ilość monet, przed wcześniejszym wybraniem życzeń, klikamy na nią, by odebrać nagrody. Mimo to, przez nią ulica wbrew pozorom świeci pustkami. A dlaczego? A dlatego, że z racji na animację wodotrysku miejsce to, bardzo się zacina. Dlatego, ludzie chcąc oszczędzić sobie nerwów, nie idą tam. Zapewne wszystko powróci do dawnej postaci za około dwa tygodnie, bo wtedy fontanna ma zniknąć razem z eventem. A może ulica na zawsze pozostanie już pusta? Zobaczymy! Mimo to, wygląda ona cudownie z tą dekoracją. Gdyby, aż tak bardzo ona nie zacinała gry, ten hejt by nie istniał. A dla osób, które koniecznie chcą być w owym miejscu, polecam zmniejszyć ustawienia grafiki na minimalne. Zmienią one choć w najmniejszym stopniu płynność gry. Lecimy dalej!

Hejt, na osoby, które "gwałcą" wszystko i wszystkich. Czyli innymi słowy popisują się...

Zapewne nie raz spotkaliście się z ludźmi, którzy na wszelką cenę chcą, w żałosny, według mnie, sposób zwrócić na siebie uwagę. Napastowanie Awatarii było modne już bardzo dawno temu, więc kochani cyrkowce, zapiszcie się do cyrku. Oczywiście, trzeba mieć do takich rzeczy dystans, ale bez przesady. To nie jest ani trochę śmieszne, gdy znajdujesz się w barze, a ty ktoś przychodzi i się popisuje. Nienawidzę takich zachowań, bo są zwyczajnie żałosne. 

To tyle hejtów, jeśli chodzi o tą część nowej serii. Dajcie koniecznie znać w komentarzu czy się Wam podoba. Jak wiecie, uwielbiam czytać Wasze opinie, zarówno te pozytywne jak i negatywne, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Ale pamiętajcie by wyrażać je kulturalnie! Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym drugim hejtem oraz, że zachowaliście do niego dystans. Seria ma charakter luźny, więc spokojnie! 

Teraz przyszedł czas, abyście to Wy skomentowali opisane przeze mnie wyżej hejty. Oprócz tego, napiszcie mi w komentarzach, co powinnam ocenić w następnym wpisie. 

Dziękuję za uwagę! 

Kasiulek ♥